poniedziałek, 9 grudnia 2013

Kobietą jestem


Oto jestem... i wciąż się zmieniam.


Cześć. Jestem sobie małą dziewczynką ze wsi. To tak w skrócie. Wieeelkim skrócie. Z racji lilipuciej (jest jakaś mniejsza?) wagi, mam problem z postrzeganiem siebie jako kobiety. I nie chodzi mi tu o rozmiar stanika, pfff, ten najmniej mi przeszkadza. Mam problem raczej z tym, by poczuć się kobietą i tak też być traktowaną w końcu przez otoczenie. Bo jak narazie jestem sobie małą dzidzią w za wielkim swetrze wygrzebanym ojcu z szafy. Tylko co zrobić, skoro tak bardzo go lubię?