środa, 16 kwietnia 2014

Kultura jako źródło cierpień – teoria Zygmunta Freuda

Na zajęciach z wiedzy o kulturze razem z koleżankami wykonywałyśmy prezentację nt. poglądów Zygmunta Freuda dotyczących wpływu kultury na ludzkie życie.





Oto moja część prezentacji. Enjoy!

Człowiek w swoim postępowaniu kieruje się impulsami. Wywołuje to sprzeczność między myśleniem, a działaniem i różnorodnością ludzkich pragnień. Ego, które nastawione jest na ciągłą przyjemność, w kontakcie z otoczeniem narażone jest na doznanie bólu i cierpienia.

Celem życia człowieka jest osiągnięcie szczęścia, poprzez usunięcie cierpień (sens negatywny) i przeżycie silnych uczuć przyjemnych (sens pozytywny). Szczęście jest zjawiskiem epizodycznym – prowadzi do zaspokojenia wysoko spiętrzonych potrzeb – wywoływane jest przez kontrasty, tzn. „stałe” szczęście doprowadziłoby do znudzenia. Jest też oczywiście całkowicie subiektywne.

Spośród 3 głównych źródeł cierpień, Freud wymienia na końcu niedoskonałość struktur organizacyjnych regulujących stosunki międzyludzkie w grupach różnego szczebla (rodzina, państwo, społeczeństwo). Do tego źródła dopasować można kulturę, ponieważ Freud definiuje ją jako: sumę osiągnięć i struktur organizacyjnych, dzięki którym nasze życie stało się tak różne od naszych zwierzęcych przodków i służy dwóm następującym celom: obronie człowieka przed naturą i regulowaniu stosunków między ludźmi. Kultura powinna więc być tym, co chroni ludzi przed cierpieniami, jednak nie do końca tak jest. Wielu ludzi uważa, że kultura prowadzi do nieustannego cierpienia i lepiej byłoby wrócić do stanu prymitywnego. Kultura jest źródłem cierpienia, ponieważ podporządkowanie się społeczności, która się daną kulturą kieruje, utożsamianie się z nią, prowadzi do swego rodzaju wyrzeczeń. Człowiek, który nie jest w stanie znieść ilości tych poświęceń doznaje uczucia przykrości, bólu – cierpi, np. na wykluczenie z grupy, szykanowanie itp.

Ideałami kulturowymi są bogowie uznawani przez dane grupy religijne – jako ucieleśnienie cech niedostępnych człowiekowi (np. wszechwiedza, nieśmiertelność). Ludzie dążąc do ideału, stają się bogami zaopatrzonymi w protezy. Dają im one „moc”, ale sprawiają też kłopoty (np. ogromna wiedza – jej zdobywanie rozwija horyzonty myślowe, ale generuje nieskończoną liczbę nowych pytań, zabiera czas i pieniądze; operacje plastyczne, kosmetyki – „odmładzają”, ale tylko na chwilę – każdy się starzeje i tak, przy okazji generują ogromne koszty finansowe oraz wywołują działania niepożądane, skutki uboczne).

Członkowie danej kultury, żyjąc w społecznościach nakładają na siebie ograniczenia, a więc hamują w pewien sposób swe popędy. Jednostka żyjąca samodzielnie, poza kulturą, nie czuje takiej presji do panowania nad sobą. Stąd, wolność indywidualna poprzez rozwój kultury uległa ograniczeniu. Jednak wyrzekanie się zaspokojenia swoich popędów może być dla człowieka niebezpieczne – stałe ograniczanie, nieustanne kontrolowanie swoich zachowań, może narażać na poważne zaburzenia psychiczne.

Opracowano na podstawie: Z. Freud, Kultura jako źródło cierpień, Warszawa 1992.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz